wtorek, 16 grudnia 2014

5 typów ludzi, którzy mnie denerwują


Z racji tego, że jestem prawdziwym nerwusem i łatwo jest mnie zdenerwować, ten post nie był dla mnie wyzwaniem. Od razu wiedziałam jaki typ człowieka doprowadza mnie do białej gorączki.


Do kategorii "ludzie, którzy potrafią spi*****ić mi dzień" zaliczam:


1. Głupcy. Serio. Wystarczy, że muszę komuś coś wytłumaczyć więcej niż dwa razy i BUM - ciśnienie 200/200. Pytania tak głupie, że aż żal ich zadawać również powodują u mnie zmiany ciśnienia.


2. Nadgorliwi i zaznajomieni z "prawem". Dziwnie to brzmi, już przybliżam o co mi chodzi. Ktoś mi mówi, że ma prawo do czegoś, bo tak jest napisane gdzieś tam. Pewnie ma info wzięte z Internetu, no ale cóż - prawo to prawo, nieważne gdzie przeczytane. Co do nadgorliwości... mówią, że jest gorsza od faszyzmu. Uważam tak samo.


3. Prostacy. Nic nie psuje dnia jak spotkany, przypadkowo lub nie, PROSTAK. Zazwyczaj to osoba, która uważa się za alfę i omegę, a słoma z butów jej wystaje. Chyba każdego denerwuje ten typ.


4. Awanturnicy, którzy kłócą się o wszystko. Największa pierdoła jest powodem do wszczęcia awantury tysiąclecia. Na co to? Po co to komu?


5. Obrażalscy. Niemiłosiernie irytuje mnie strzelanie focha. Nie rozumiem tego. Jest problem, to należy go obgadać, a nie obrażać się na cały świat i robić ciche dni, a później mówić "przecież nie jestem obrażona/y". 


Zazwyczaj staram się zacisnąć zęby i przemilczeć spotkanie z wyżej wymienionymi osobami. Czasami jednak nie jest to takie łatwe i wtedy jestem prawdziwą suką (ale tylko wtedy jak widzę, że miarka się przebrała :)). Dorzucacie coś od siebie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz