czwartek, 1 stycznia 2015

Jarałam się w grudniu


Grudzień zleciał mi tak szybko, że nawet nie zauważyłam kiedy było już po świętach i zbliżał się nowy rok. Miesiąc temu opublikowałam post "jarałam się w listopadzie", teraz wracam z grudniowym wydaniem.


1. Muzyka - bez muzyki jak bez tlenu, także w grudniu słuchałam sobie różnych kawałków, przy których przycisk replay był w użyciu non stop.










2. Książka - grudzień był szalonym miesiącem i przeczytałam tylko jedną książkę, bo niestety nie miałam czasu na więcej. Książką, o której mowa jest "W proch i pył" Tami Hoag. Bardzo dobry kryminał, ciekawe, czasami zabawne i sarkastyczne dialogi. Polecam

3. Filmy - ostatnio pisałam na blogu recenzję filmu "Zaginiona dziewczyna" i to był chyba jedyny grudniowy film, którym się faktycznie jarałam. Oglądałam również "Zostań, jeśli kochasz", recenzję książki znajdziecie tutaj KLIK. Film jednak nie zrobił na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia, głównie dlatego, że znałam fabułę z książki i wiedziałam jak się wszystko potoczy.

4. Dobra reklama - w grudniu na zajęciach miałam okazję oglądać ciekawe i kreatywne reklamy. Check this out






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz